Wydawnictwo Akapit Press (lata 90. a więc daty brak)
Książka wydana pierwszy raz w 1984 roku w serii dla nastolatków – „Portrety”.
Narratorką jest tytułowa Magdalena, uczennica warszawskiego liceum, maturzystka planująca zdawać na polonistykę. Towarzyszymy jej przez kilka miesięcy, od listopada do czerwca. Magdalena opisuje swoje codzienne troski i kłopoty, ale również wspomina przeszłość swojej rodziny. Przed dwoma laty zmarł jej tata. Mama nadal nie może się z tym pogodzić, bierze leki nasenne. Siostra zdążyła w tym czasie wyjść za mąż i urodzić dziecko.
I tu jest problem, bo do mieszkania, które wynajmowali „państwo młodzi”, wraca właścicielka. Jest środek lat siedemdziesiątych, na własne mieszkanie poczekają jeszcze pewnie kilka lat, a gdzie się podziać do tego czasu? Zwalają się więc na głowie matce i siostrze. Mieszkają teraz w pięć osób w dwupokojowym mieszkaniu. Wszędzie suszą się pieluchy, w kuchni, w pokoju, na kaloryferach. W kuchni codziennie wieczorem odbywa się rytuał kąpieli niemowlęcia. Nie można oglądać telewizji, ani słuchać muzyki, bo dziecko śpi. Telefon został odłączony – bo dziecko budzi. W takich to warunkach Magdalena uczy się, przygotowuje do olimpiady polonistycznej i działa w harcerstwie, przygotowując teatrzyk kukiełkowy dla dzieci z Domu Dziecka w Śródborowie.
Oprócz tego, że tęskni za tatą, martwi się o mamę i kłóci z siostrą, Magdalena miewa też zwyczajne troski, na przykład w co się ubrać na sylwestra. Zawsze zwracam uwagę na „kwestię odzieżową” w książkach o PRL-u 😉 – brak ubrań w sklepach, własnoręczne szycie i przeróbki, szałowe ciuchy z Pewexu czy z zagranicy. Tym razem siostra okazuje się wybawieniem, bo dopiero co dostała na Gwiazdkę bluzkę ze złotawego lureksu, w której to bluzce oraz w aksamitnej spódnicy bordo, po odpowiednim udrapowaniu i zrobieniu kilku zaszewek, Magdalena występuje na rzeczonym sylwestrze.
No popatrz. Ja brałam Warneńską za reportażystkę li i jedynie… zajrzałam teraz na jej biogram, a tam różności! Przypomniałam sobie, że w domu chyba była „Romantyczna podróż pana Honoriusza”…
PolubieniePolubienie